Czy wiesz, że przytykając słuchawkę telefonu do ucha czy też zakładając nauszniki służące do słuchania muzyki możesz nieświadomie pogarszać stan swojej skóry cierpiącej z powodu trądziku?
W ten sposób sprawiasz, że bakterie zyskują to, czego potrzebują – ciepło i wilgoć, dzięki temu mogą się rozmnażać, stan zapalny roznosi się po skórze, pryszcze stają się większe a ich ilość wzrasta.
Niestety to nie jedyne zagrożenie. Jest ich więcej, zwłaszcza w tych obszarach, gdzie byśmy się ich w ogóle nie spodziewali, na przykład w stosowaniu kremu na opalanie czy ulubionego balsamu – niektóre składniki tych kosmetyków mogą pogarszać stan skóry narażonej na pryszcze. Zwyczajnie zapychają i sprawiają, że pryszcze pojawiają się częściej i są trudniejsze w leczeniu.
Jest również trzecia grupa – dieta. Codzienne pożywienie może powodować pogorszenie kondycji skóry – tutaj specjaliści zalecają przede wszystkim zmniejszenie ilości cukru i nabiału w diecie. Po dwóch tygodniach warto sprawdzić, jak skóra zareaguje na zmiany w menu. Jeśli to nie pomoże, można również spróbować wyeliminować gluten.
I na koniec – ręcznik i przybory higieniczne, typu gąbka do kąpieli czy gąbeczki i pędzle do nakładania makijażu. Tutaj również mogą kryć się zagrożenia, które będą pogarszać nasz wygląd. Wszystko dlatego, że akcesoria higieczno-kosmetyczne trudno utrzymać w czystości. Są one narażone na rozwój bakterii oraz podczas ich używania przenoszenie ich na skórę. Wskazane jest systematyczne czyszczenie używanych pędzli i częsta zmiana gąbek, to samo się tyczy ręczników w łazience– jeśli mamy ostre zmiany na skórze twarzy, warto na jakiś czas przerzucić się na stosowanie ręczników papierowych.